chłopaki nie płaczą cytaty
Cytaty o rozstaniu. Moje dni są teraz puste, moje życie się skończyło. Udaję, że żyję. Udaję, że się śmieję, że słucham, że odpowiadam na pytania. Każdego dnia czekam na znak, na gest. Żebyś wyzwolił mnie z tego ciemnego lochu, w którym mnie zostawiłeś i żebyś mi powiedział dlaczego to zrobiłeś. Guillaume Musso.
Nic bardziej nie wzmacnia człowieka, niż okazane mu zaufanie. Adolf Harnack. To było dobrowolne. Dowód serdeczności i zaufania. Evo Morales Ayma. Kiedy ludzie cię kochają, ufają ci. Cassandra Clare. Doświadczenie dowiodło, że kto nigdy nie ufa, będzie oszukany. Leonardo da Vinci.
Cytaty z Forresta Gumpa. Życie jest jak pudełko czekoladek - nigdy nie wiesz, co ci się trafi. Słuchaj, Forrest. Musisz w siebie uwierzyć, wtedy nic nie stanie Ci na przeszkodzie. Płyń z prądem, przyjacielu, i gdy Cię będzie unosił, leciutko mu pomagaj, omijaj rafy, walcz z mrokiem i nigdy, nigdy się nie poddawaj.
Najsłynniejsze cytaty z polskich komedii. Sprawdź, ile z nich rozpoznasz [QUIZ] J.M 2023-11-23 7:46 których używamy w życiu codziennym nawet nie zastanawiając się skąd pochodzą. Wiele
Wyniki wyszukiwania frazy: chłopaki nie płaczą - wiersze. Strona 7 z 666. misiekNowy Wiersz 6 marca 2010 roku, godz. 20:10 5,7°C Żołnierz Idzie żołnierz
Wyniki wyszukiwania frazy: chłopaki nie płaczą - wiersze. Strona 2 z 666. Tacha Wiersz 9 sierpnia 2010 roku, godz. 13:10 7,6 które nie płaczą nowe usta
pemain yang bertugas mengontrol pertahanan dalam bola voli disebut. Chłopaki nie płaczą to jedna z najbardziej znanych polskich komedii, która na stałe zapisała się już na kartach historii naszej popkultury. Mimo że wiele cytatów znanych z tego filmu weszło już do codziennego języka Polaków, to niemal niemożliwe, aby pamiętać każdy kultowy tekst z tego filmu. Jeśli jednak chcesz podjąć próbę, sprawdź się w naszym quizie! QUIZ: Sprawdź swoją wiedzę z filmu Chłopaki nie płaczą! Choć trudno w to uwierzyć, od premiery tego filmu minęło już 21 lat! Ta sensacyjna komedia była jednym z przełomowych filmów w karierze Macieja Stuhra, który w czasie jej kręcenia miał zaledwie 24 lata. Od pewnego czasu pojawiają się pogłoski o planach stworzenia drugiej części filmu Chłopaki nie płaczą. Być może byłby to świetny prezent na 21 rocznicę komedii, którą obchodzimy w tym roku? Chłopaki nie płaczą - pamiętasz najlepsze cytaty z filmu? Pytanie 1 z 10 "Wystarczy, że odpowiesz sobie na jedno zaje*iście ważne pytanie: co lubię w życiu robić? A potem ..." "weź się za pracę" "zacznij to robić" "jakoś będzie" Najlepsze teksty Marka "Krzykacza" ze
Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoruChłopaki nie płaczą – cytaty. A Ą B C Ć D E Ę F G H I J K L Ł M N Ń O Ó P Q R S Ś T U V W X Y Z Ź Ż A[edytuj • edytuj kod] – A jak Bolec coś nagra, to załatw, żeby to było pierwsze miejsce na liście przebojów.– Ale to chyba ludzie decydują…– To dowiedz się, jacy to ludzie i porozmawiaj z nimi po swojemu. A jeżeli będą chcieli iść do muzeum lotnictwa, to zabierzesz ich do muzeum lotnictwa, kurwa jego mać! C[edytuj • edytuj kod] Chcieliście wydymać Freda, to teraz Fred wydyma was. – Co to było? Walnęliśmy w jakiegoś psa?– Chyba jeżozwierza.– Jakiego jeżozwierza?– Takiego dużego jeża.– Grucha, czy ty naprawdę jesteś taki tępy? W tym kraju nie ma takich zwierząt. Jest żubr, bóbr, kurwa, łoś, lis, wilk, kuna, koń, wydra, ryjówka, zając. To są zwierzęta, które żyją w Polsce!– Wszystko jedno, co to było, skoro już tego nie ma.– No i tu się mylisz, Grucha. Wiesz, co to jest reinkarnacja? Słyszałeś w swoim życiu taki długi wyraz!? Człowieku, nie bądź takim materialistą. Trzeba się wyluzować. D[edytuj • edytuj kod] – Dlaczego wyjadasz mi frytki? Nie możesz sobie kupić?– Nie jestem głodny.– Jak nie jesteś głodny, to zostaw te frytki… A jak jesteś, to se kup.– Grucha, widzisz, co to żarcie robi ci z mózgu? Poza tą bułką i frytkami świat dla ciebie nie istnieje. To tylko kawałeczek pierdolonego ziemniaka, a ty zachowujesz się tak, jakbym krzywdził twoją matkę. Idę się odlać, Grucha, bo nie chcę na to patrzeć. – Dobra, dogadajmy się, 200 złotych i jako premia ten bezcenny argentyński kaktus!– A na chuj mnie ten kaktus! [wyrzuca przez okno, po chwili słychać uderzenie i alarm]– Rozwalił Pan komuś brykę!– Nauczy się parkować w garażu! A ty koleżko… Cii, cii, kurwa, to chyba mój! […] A teraz wisisz mi pięć razy tyle!– W kieszeni mam jeszcze 100 złotych!– Człowieku, puść go!– Nieee!– Czesiek, może weźmiemy trochę sztuki, ten ludzik jest chyba ze złota.– Nieee, to jest afrykański czarodziej, nawet się nie ważcie… […]– Dziewczyny, opuszczamy lokal! – Dodatkowa stówa za każde udziwnienie. Napiwki dla pań są dla panów prywatną sprawą.– Nie będzie żadnych udziwnień, my jesteśmy normalni. Droga koleżanko, taka pobłażliwość wobec studentów jest niedopuszczalna! Gotowi pomyśleć, że my tu jesteśmy dla nich! G[edytuj • edytuj kod] – Gdzie jest, kurwa, moje trzysta baniek, słyszysz?! Gdzie jest kur…– Są w życiu ważniejsze rzeczy niż twoje trzysta baniek.– Na przykład sześćset baniek. H[edytuj • edytuj kod] Halo, chciałem zamówić dziewczynę o urodzie klasycznej i nietuzinkowej. Powinna mieć szafirowe oczy, zmysłowe usta, wdzięczny sposób poruszania się, nienachalny uśmiech, piersi foremne. Jednym słowem powinna być kwintesencją kobiecości… tak… A dla kolegi… to wszystko jedno… Halo, Magda? Cześć, tu mówi Oskar. Nie wiesz, jaki Oskar? A pamiętasz, jak byłaś miesiąc temu w klubie „Trzynastka”? No i tam Cię podrywał taki przystojny blondyn w czarnym golfie. Tak, zapytał, czy może się dosiąść. No, miał dołeczki, jak się uśmiechał. I on był z kolegą. No właśnie, i ja wtedy siedziałem dwa stoliki dalej. I oni mi powiedzieli, że jesteś… yyy… bezpośrednia i chętna, więc pomyślałem, że może… Halo? Halo? I[edytuj • edytuj kod] – I co? Są bunkry?– Bunkrów nie ma. Ale też jest zajebiście! J[edytuj • edytuj kod] – Ja też kiedyś zaufałem pewnej kobiecie. Wtedy dałbym sobie za nią rękę uciąć. I wiesz co? I bym teraz, kurwa, nie miał ręki. – Jaki ty jesteś twardy!– Jestem człowiekiem z miasta.– Ale ty masz silną psychikę!– Zajebiście silną. Zawsze patrzę w oczy, kiedy z kimś rozmawiam, nigdy nie wykonuję niepotrzebnych ruchów. Wystarczy mi dziesięć pierwszych słów, pięć pierwszych gestów jakiegokolwiek koleżki i już wiem, że w jego psychice czai się strach. On jeszcze nie zdaje sobie sprawy, że wkrótce będzie miał pełne portki. A wiesz, dlaczego? Dlatego, że jego słaba psychika już wysłała mu maila do nadciągającej kupy, że spotkanie jest w spodniach.– To niesamowite…– Uuu, e, skoczę na chwilę do klopa. – Jest tu jakiś cwaniak?– Nie ma tu żadnego cwaniaka!– To daj piątaka!– Ja jestem cwaniak i wypierdalaj stąd, ale już.– Siwy, tu jest jakiś cwaniak![wchodzi Siwy] – To od pana piątak, a od cwaniaka trzydzieści. Jestem Laska. Z Polski. Jeśli mój syn chce się liczyć na mieście, to nie może zadawać się tylko z dziwkami. Nie jest żubr, żeby go trzymać pod ochroną. K[edytuj • edytuj kod] Kaczka to maks, co może z ciebie być. Kobiecie trzeba założyć chomąto. Tak robili do XII wieku polscy chłopi, zakładali babom chomąto i orali nimi pole! – Kula trafiła w tytanową płytkę wstawioną w miejsce płata czołowego…– A co on jest, kurwa, Robocop?! M[edytuj • edytuj kod] – Masz pitbula, który wygląda jak jamnik. Gibasz się jak pierdolony rezus. Zachwycasz się panem Kunta Kinte. Marnujesz mojemu kumplowi ścieżkę najlepszego proszku, a na końcu puszczasz nam film o facecie w łódce. I ty chcesz, abyśmy ubili interes?– No właśnie, kim ty w ogóle, kurwa, jesteś, pajacu?– Może rzeczywiście nie wszystko wyszło, jak należy, ale zaraz przyjdą dziewczyny i ubijemy ten interes.– Po tym, co tu zobaczyłem, nie wiem, czy chciałbym z tobą ubić muchę w kiblu. – Masz prezerwatywę?– Mam.– To pożycz.– Ale mam jedną.– Nie szkodzi, daj, ty możesz bez.– Ale ja już mam na sobie. – Mieszka tu jakiś cwaniak?– Cwaniak? Nie, ja tu mieszkam.– To daj piątaka.– To jest jakaś zorganizowana akcja?– Taka akcja, żebyś dał piątaka. Może i ten sweter jest wieśniacki, ale taki właśnie ma być, bo mnie, w przeciwieństwie do ciebie, gówno obchodzi, co myśli o mnie facet, którego mam rozwalić. Nie uważam też, żeby to, kurwa, miało jakiekolwiek znaczenie, czy się kogoś rozwala z klasą, czy bez. A poza tym nie wierzę w aniołków, re… inkarnację, podwodne cywilizacje ani Świętego Mikołaja. Wiem natomiast jedno, że każdy facet, jak się do niego strzela z odległości kilku centymetrów, może ci zabryzgać marynarkę za trzy tysiące baksów. A historii tego swetra i tak byś nie zrozumiał. – Mógłbyś nie palić w moim wozie?– Lubię zapalić przed egzekucją.– Ale nie u mnie w wozie, nie chcę się biernie zaciągać.– Będę trzymał fajkę za oknem.– Wszyscy tak mówią, słyszę to na okrągło. Dla mnie, Grucha, możesz nawet go trzymać w dupie, ale nie w moim samochodzie. Muszę ci powiedzieć, że mam już dosyć tego twojego Freda, kurwa jego w dupę zapierdolona mać. Dzwoni do mnie codziennie o szóstej rano i pyta o kasę. Nawet we Wronkach mnie tak wcześnie nie budzili. N[edytuj • edytuj kod] Nie będziesz dzwoniła do byłych fagasów z mojej komóry, bejbe. Pakuj się! – Nie możesz się podnieść i otworzyć?!– Ja przedwczoraj ściszałem telewizor! – Nie radzę. Byłem u Harry'ego z Tybetu, chciałem, żeby naładował mnie energią. Facet dotknął mojego karku, pogładził mnie po udach i wziął za to półtorej bańki.– I co?– Kark mnie napierdala, a na udach dostałem wysypki. – No cześć! Bolec jestem.– Andrzej, ręce Ci się pocą.– Myłem przed chwilą.– Fred.– Co słychać, chłopaki, w wielkim świecie?– A co, gazet nie czytasz?– No, nie… Hehe… To co, zapraszam na górę, szefa jeszcze nie ma, ale to nic nie szkodzi, napijemy się trochę wódeczki, potem wpadną dupeczki… albo odwrotnie. – Normalny czy ulgowy?– Jestem znajomym Piaska.– Jakiego Piaska? A…a… a pan?– A ja mam Paszport Polsatu. No właśnie! Kim ty kurwa w ogóle jesteś, pajacu?! O[edytuj • edytuj kod] O czym ty do mnie rozmawiasz, głowa cię nie boli? – O, spójrz, jak oni się ruszają! Te kocie ruchy! Te gesty rękami!– A po co nasi chłopcy mieliby się tak gibać?– Po co? Po co?! Po to, żeby nie wyglądać jak żelbetonowy kloc! Polski gangster nie ma luzu. Rusza się jak wóz z węglem, a przydałoby się trochę polotu i finezji w tym smutnym jak pizda mieście… Nie jest tak, Czarnuchu? – Ojciec często pana wspomina.– Naprawdę?– Tak. Mówi, że jak szli na panienki i zabierali ze sobą Zajączka, to nigdy nie mogli nic wyrwać. P[edytuj • edytuj kod] Po tym, co tu widziałem, nie wiem, czy chciałbym z tobą ubić muchę w kiblu. T[edytuj • edytuj kod] – Tato, nie mówiłeś mi, że mam brata.– Silnoręki wziął go rok temu dla okupu, rodzice nie chcieli zapłacić i tak już został. – To jak ty się właściwie nazywasz, bo zapomniałem. Kolec? Stolec?– Bolec.– A więc uważnie mnie posłuchaj, Bolek. Byłeś w Stanach?– Nie.– No właśnie, a ja znam kogoś, kto był i opowiedział mi to i owo. Wiesz, skąd się wzięli czarni w Ameryce?– Z Afryki?– No właśnie, handlarze niewolników przywieźli ich z Afryki. A czy ty myślisz, że to taka prosta sprawa wysiąść na plaży w Afryce, złapać w siatkę silnego, zwinnego Murzyna i wywieźć go za ocean?– Chyba nie.– No jasne, że nie. Udało im się to, ponieważ wywozili tylko takich, co nie potrafili spierdolić przed siatką albo byli największymi głąbami w plemieniu i wódz ich sprzedawał za paczkę fajek, bo i tak nie miał z nich żadnego pożytku. I ci wszyscy nieudacznicy pojechali do Ameryki. Pożenili się, porobili dzieci, świat poszedł do przodu. Pojawiły się komputery, amfetamina, samoloty, ale co z tego, jeżeli ich serca pompują tę samą krew. Są potomkami człowieka, który dał się złapać w siatkę na własnym podwórku. Dlatego nie uważam, że naszym chłopakom brakuje luzu, kapujesz? - Trzeba się wyluzować. – Łatwo ci mówić, bo nie masz takich ciśnień. – Wiem, że świat nie spodziewa się po mnie zbyt wiele. Mój stary też wiele dokonał. Jest królem sedesów. - Dziś, syneczku, tak jak ja przed laty, spójrz w tę studnię przeszłości. Co w niej widzisz? – Kupę. – Tak, to jest kupa. To jest odpowiedź. Od tysięcy lat wszystkim cywilizacjom, kulturom i religiom, wielkim wojnom i rewolucjom, najwybitniejszym ludziom na świecie zawsze towarzyszy kupa. Teraz rozumiesz? To jest życie! Mnie oszukasz, przyjaciela oszukasz, mamusię oszukasz, ale życia nie oszukasz. Dlatego zrozumiałem – zrozumiałem, że będę produkował sedesy. A my, zostaniemy królami życia, mój synu. – Życia nie oszukam. Jestem synem króla sedesów. To wysoko postawiona poprzeczka. – Zajebiście wysoko. – W ogóle bracie, jeżeli nie masz na utrzymaniu rodziny, nie grozi ci głód, nie jesteś tutsi ani huty i te sprawy, to wystarczy że odpowiesz sobie na jedno zajebiście, ale to zajebiście ważne pytanie: "Co lubię w życiu robić?". A potem zacznij to robić. – A ty sobie odpowiedziałeś na to pytanie? – Jarać blanty. – Jest jakiś zawód, który się z tym wiąże? – Ambasador. – Chyba na Jamajce. – Nie taki ambasador. Miałem na myśli takiego, jakim był Tony Halik. Wyobraź sobie, stary, ile on staffu wypalił z tymi wszystkimi plemionami. Ktoś musi kontynuować jego dzieło. Jestem Laska. Z Polski. U[edytuj • edytuj kod] – Uprawia Pan seks… z kobietami? No, albo z mężczyznami, wszystko jedno.– To może Panu jest wszystko jedno. – Uwaga, frajerzy, mam ważny komunikat. Do kogo należy czarna Alfa Romeo, która blokuje wjazd dla mojej fury?– Do kolegi. I do mnie.– Możesz coś dla mnie zrobić, gogusiu? Przeparkuj wasz samochodzik.– Tego akurat nie mogę dla ciebie zrobić. Ale mogę zrobić coś innego… W[edytuj • edytuj kod] – Wie pan, ja mogę przyjąć zgłoszenie, tylko że to będzie mała szkodliwość społeczna czynu.– Jak mogłeś dać sprać się jakimś frajerom? Przecież jesteś człowiekiem z miasta!– Uuu, wzięli mnie z zaskoczenia…– Ma pan jakiś dowód osobisty?– Jak ty teraz wyglądasz? Wygolili ci głowę?!– Świadkowie twierdzą, że nie tylko głowę.– Panie, pytał pana ktoś o coś?!– Pan… Jarosław Psikutas?– Panie! Widzi Pan tam „s” na końcu?! No! To proszę czytać dokładnie. Ooo, Jezu…– Faktycznie nie ma „s”. Czyli „Psikutas” bez „s”! Wypatrzyłeś ten sweter w jakimś nowym katalogu mody? A może do końca nie wiesz, co na siebie założyłeś? Albo czujesz, że się wygłupiłeś, a teraz nie chcesz się do tego przyznać? Chodzi mi o ten sweter, co go masz na sobie. Zajebałeś go z pomocy dla powodzian? Pies Ci go wszamał, a potem zwrócił? Chciałbym poznać historię tego swetra! Jak byłem w technikum, to nam takie na warsztatach dawali. Spójrz na mnie! Widzisz, jak jestem ubrany? Wiesz, ile kosztowała mnie marynarka? Tysiąc pięćset papierów. Kupiłem sobie ten garniak na takie chwile jak ta. Zapłaciłem tysiąc pięćset baksów za to, żeby koleś, którego mam rozwalić, zapamiętał sobie dobrze, jak wyglądam. Żeby opowiedział kolegom aniołkom w niebie, że kulkę posłał mu facet z klasą, kapujesz? A Ty w swoim sweterku wyglądasz jak kmiot. Nie różnisz się od Rumuna, który pucuje mi lampy, kiedy stoję na światłach. Jak facet opowie w niebie, jak wyglądał ten, co go załatwił, to aniołom ze śmiechu puszczą zwieracze i spadnie na nas gówniany deszcz. Tobie to i tak wszystko jedno, bo na tym sweterku nikt nie zauważy różnicy. Ale pomyśl o mnie. Zobacz też[edytuj • edytuj kod] E=mc2 Kariera Nikosia Dyzmy Kiler Poranek kojota
10 września 2010 roku, godz. 21:48 808,4°C Tekst dnia 20 lutego 2011 roku 24 kwietnia 2011 roku, godz. 17:17 406,2°C Tekst dnia 22 maja 2014 roku 4 lutego 2012 roku, godz. 5:49 41,3°C Tekst dnia 28 maja 2012 roku 7 czerwca 2012 roku, godz. 18:07 12,4°C Nie myśl 11 sierpnia 2012 roku, godz. 13:26 1,9°C 13 września 2012 roku, godz. 21:55 6,3°C 23 września 2012 roku, godz. 11:49 7 października 2013 roku, godz. 10:15 14,3°C Nie zapomnisz 20 grudnia 2013 roku, godz. 23:36 4,0°C 12 października 2014 roku, godz. 11:39 5,8°C 12 listopada 2014 roku, godz. 22:42 1,9°C "Nie dzwonisz, nie piszesz, nie rozmawiasz z nią, koniec. Jeśli wiesz, że jest na imprezie albo w barze, nie idziesz tam. Mnie to zajęło jakiś rok. Szczęściarze wychodzą z tego w 2 tygodnie, 2 miesiące, 2 dni. Myślałem, że zawsze na jej widok będzie mnie skręcało, będę zazdrosny o jej nowego, ale nie. Przeszło mi. Jesienią spadły liście, zimą śnieg, (...) Minęło. Czasem kiedy myślę o tym co robiłem, ile dałem, żeby ją zdobyć, żeby mnie kochała, myślę o tym i jest mi wstyd". -'Wyśnione miłości' 19 stycznia 2016 roku, godz. 12:46 8,1°C 10 kwietnia 2016 roku, godz. 13:29 9,7°C 19 kwietnia 2016 roku, godz. 00:12 6,3°C 6 grudnia 2017 roku, godz. 12:37 37,3°C Wyszukiwarka Gdyby tylko owoc Twoich przemyśleń zechciał się skrystalizować w postaci aforyzmu, wiersza, opowiadania lub felietonu, pisz. W przeciwnym razie godnie milcz.
chłopaki nie płaczą cytaty